Na Lobby wiele się mówi o tym, aby spać w staniku lub specjalnych bluzeczkach podtrzymujących biust. Na przyszłość zapobiegnie to nadmiernemu rozciągnięciu skóry i zniszczeniu biustu.
Fajnie fajnie tylko co, jeśli ciało nie toleruje takich rzeczy w nocy a najlepsze są szerokie koszulki bez totalnie żadnego podtrzymania? Dla mnie noc jest czasem, kiedy ciału należy się odrobina spokoju i maksimum odpoczynku od wszelkiego rodzaju materiałów i gumek.
No ale, biust ciążowy zaczął mi ciążyć i postanowiłam coś z tym zrobić. Zainspirowałam się pewną wzmianką na Stanikomanii o konstrukcji pewnej koszulki.
Otóż, jest to kawałek materiału przyszyty do obwodu stanika, całość tworzy koszulkę, i taką właśnie sobie wykonałam, korzystając z tego, że wiem jak używać maszyny do szycia, igły i nitki:D
Wykorzystałam: za luźną Boccarę, starą koszulkę bez ramiączek z gumką, maszynę do szycia.
A oto etapy mojej pracy, której wykonanie zajęło mi około godzinę:
1. Wyciągnęłam fiszbiny ze stanika (boczne też).
2. Bluzka idealnie spasowała do obwodu zapiętego na pierwszą haftkę stanika, zatem nie musiałam nic zwężać, ucinać, itd.
3. Z racji, że bluzka jest na gumce, obwód stanika również, nie miałam problemu z dopasowaniem jednej części do drugiej. Maksymalnie naprężyłam stanik, dopasowałam do niego bluzkę i przypięłam szpilkami w kilku miejscach (mi wystarczyły 4 - pachy, mostek i tył).
4. Przeszyłam na maszynie starając się zachować jednakową długość obu materiałów, naprężając przy tym stanik. Przeszyłam, nie zostawiając możliwości rozpinania.
Otrzymałam koszulkę:)
Krawcową nie jestem, więc proszę mi wybaczyć amatorszczyznę, jednak na moje amatorskie ręce udało się i spełnia swoje zadanie. Koszulka tak się rozciąga, że mogę ją nałożyć przez głowę. Gdyby był z tym problem zawsze można by było rozciąć z tyłu koszulkę i zostawić opcję z rozpinaniem. Mi nie była potrzebna;)
Inaczej można by zrobić tak: Wziąć prostokątny kawał materiału, i przyszyć go naprężając jednocześnie stanik. Zszyć z tyłu na odpowiednią wysokość i spać;)
Jak się nosi? (A raczej śpi)
Stwierdzam, że jest to jedyna dopuszczalna przeze mnie forma spania w staniku. Jedna warstwa materiału, podtrzymanie jako takie jest i wykorzystanie niewykorzystanych ubrań. Normalnie 3w1:D
Wszystkim polecam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz