No, i kolejna Ava;)
Pewnie wiele nie napiszę na temat tego stanika, bo tak naprawdę nie ma wiele nowości. No, może to, że ten model jak i poprzedni - Astrae, jakby mniej odcina pachę, są troszeczkę mniej zabudowane. Ale od początku.
MODEL: Ava Uke, semi - soft, nr 897
TYTUŁEM WSTĘPU:
Kolor kompletu to pudrowy, pastelowy róż z wykończeniem różowym:D Potrzebowałam czegoś pod białe i jasne rzeczy, i miałam wątpliwości, czy nie będzie widać bielizny spod cieńszych tkanin. Zaryzykowałam. Ku mojemu zdziwieniu jest lepszy niż biały. Pewnie Ameryki nie odkryłam ale do tej pory jakoś tak żyłam w stereotypie, że pod jasne i białe rzeczy musi być biała bielizna. Beżowej i cielistej nie lubię, więc skusiłam się na taki kolorek. Nie żałuję:)
PODTRZYMANIE, DOPASOWANIE, WYKONANIE, WYGODA:
Nie będę się rozpisywać na temat jakości wykonania. Jak zwykle, za tą cenę jest rewelacyjna. Gumki porządne, prane w pralce nie rozciągnęły się a miseczki trzymają kształt. Szycie bez zastrzeżeń.
Nowością dla mnie u Avy jest podwójne wykonanie koronkowej części miseczki. Pod delikatną koronką podszyta jest cieniutka siateczka. Pewnie miało to być dodatkowym usztywnieniem, zabezpieczeniem, mi jakoś ani nie przeszkadza ani nie pomaga, przynajmniej nic takiego nie zauważyłam. Na pewno przez to sam stanik jest bardziej solidny. Pas obwodu wykonany jest z cienkiej siateczki - taka sama posłużyła do wykonania dołu.
COŚ DO TEGO:
Jeśli chodzi o dół, figi są bardzo wygodne. Pomimo tego, że w ciąży na razie chudnę a nie tyję, i są troszeczkę za duże, nosi się je bardzo dobrze. Niestety nie jest to bawełniany wyrób, zatem ograniczam używanie podczas upałów;)
Przód wykonany z tych samych materiałów co miseczka (jedynie koronkowa część nie jest podszyta siateczką), a tył z tej samej siateczki co pas obwodu. Dodatkowo Figi posiadają bawełniane wykończenia wewnątrz. Polecam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz