Oj parę dni mnie nie było. Święta niestety spędziłam z Córcią w szpitalu, pełny tydzień od czwartku do czwartku. Niestety, wirusy i bakterie nie wybierają. Zapalenie płuc.Byliśmy w szoku, bo pojechaliśmy z katarem, który trwał dwa dni a dodatkowo Mała zaczęła pokasływać. Byliśmy w szoku, nasze pierwsze święta. No ale cóż, oby choróbsko sobie poszło w siną dal. Pobyt w szpitalu zaowocował powstaniem pewnej rzeczy, ale o tym później;)
Wygrałam super hiper fajną rzecz. Coś w stylu przybornika do spacerówki. Zresztą popatrzcie sami.
Dziękuję Mamo Kangurzyco! Świetny wiosenny prezent:)
Zdjęcie nr 1 pochodzi ze strony internetowej
Współczuję chorób i świąt w szpitalnej sali... a przybornik świetny :)
OdpowiedzUsuńOj kochana ślę uściski i całuski ;)
OdpowiedzUsuńPs. gratuluje wygranej
Współczuję choroby :/
OdpowiedzUsuńI bardzo się cieszę, że organizer się podoba :)
współczuję , też tak kiedyś spędzałam święta a i sylwestra . Bardzo fajna sprawa ten przybornik,a skoro już to życzę szczęśliwego nowego roczku i owocnego roczku bez choróbsk :)))
OdpowiedzUsuńOjej to mieliście święta. Dobrze, że wszystko skończyło się ok.
OdpowiedzUsuń