Ciągle tylko Ava i Ava... Czas na zmianę firmy:D
Już opisywałam Dalię ale tym razem wystąpi w podwójnej odsłonie - dwa kolory i dwa rozmiary.
Na tapetę bierzemy bardotkę - Ivette.
MODEL: DALIA Ivette, bardotka; nr BD-86
CENA: biustonosz - ok. 100zł; figi - 49zł.
Rozmiary polskie - dostępne na stronie producenta przy każdym modelu i fasonie. TYTUŁEM WSTĘPU:
Model tym razem polecony przez moją koleżankę, która rozkochała się w tym fasonie. Uwieczniony na zdjęciu, nie należy do niej, ani czarny ani biały. Czarny to rozmiar 75E a biały 65H. Ten drugi jest mój;) Na początku napiszę, że ja niestety miałam źle dobrany rozmiar, aczkolwiek tragedii nie było, bo na początku rozmiar za bardzo nie odbiegał od mojego rzeczywistego. Problem pojawił sie po około 2 miesiącach.
Czarny leży na właścicielce idealnie. Cała miseczka składa się z cienkiej gąbki pokrytej, zależnie od stron, bawełnianą wyściółką lub haftowaną siateczką. Miseczka zaopatrzona jest w kieszonkę na piankową wkładkę.
Jak widać na załączonych obrazkach, faktura, krój i wzór są prawie identyczne, oprócz koloru. Wzór kwiatowych esów-floresów pokrywa się na obu modelach, to wielki plus dla producenta:) Pas obwodu to cienka mikrofibra, posiada wszyte fiszbiny boczne i tylko przestrzeń pomiędzy nimi a miseczkami ozdobiona jest koronką. Dodatkowo, miejsce to posiada drugą cienką warstwę.
Na stronach internetowych spotkać można różne definicje słowa bardotka. Dla mnie? Bardotka to coś, co mogę nosić z odpiętymi ramiączkami. Nie gustuję w takich fasonach, nie spotkałam jeszcze odpowiednio trzymającego;) Ale ten, pomimo za małego rozmiaru spisywał się całkiem nieźle. Ivette ma wszyte silikonowe paski wewnątrz pasa obwodu, co dodatkowo pomaga z ciężkiej funkcji podtrzymania. Na lato w sam raz.
Regulatory długości są solidne, metalowe. Zapięcie jest trójstopniowe, na dwie haftki (na zdjęciu jedna jest już troszeczkę sfatygowana, nowa była na swoim miejscu;))
Czarny leży na właścicielce idealnie. Cała miseczka składa się z cienkiej gąbki pokrytej, zależnie od stron, bawełnianą wyściółką lub haftowaną siateczką. Miseczka zaopatrzona jest w kieszonkę na piankową wkładkę.
Jak widać na załączonych obrazkach, faktura, krój i wzór są prawie identyczne, oprócz koloru. Wzór kwiatowych esów-floresów pokrywa się na obu modelach, to wielki plus dla producenta:) Pas obwodu to cienka mikrofibra, posiada wszyte fiszbiny boczne i tylko przestrzeń pomiędzy nimi a miseczkami ozdobiona jest koronką. Dodatkowo, miejsce to posiada drugą cienką warstwę.
Na stronach internetowych spotkać można różne definicje słowa bardotka. Dla mnie? Bardotka to coś, co mogę nosić z odpiętymi ramiączkami. Nie gustuję w takich fasonach, nie spotkałam jeszcze odpowiednio trzymającego;) Ale ten, pomimo za małego rozmiaru spisywał się całkiem nieźle. Ivette ma wszyte silikonowe paski wewnątrz pasa obwodu, co dodatkowo pomaga z ciężkiej funkcji podtrzymania. Na lato w sam raz.
Regulatory długości są solidne, metalowe. Zapięcie jest trójstopniowe, na dwie haftki (na zdjęciu jedna jest już troszeczkę sfatygowana, nowa była na swoim miejscu;))
JAKOŚĆ MATERIAŁU:
Stanik wygląda bardzo ładnie i solidnie. Na pierwszy rzut oka widać, że stanik jest solidny i godny uwagi. Jednak i ja i użytkowniczka czerni , mamy podobne spostrzeżenia. Biustonosz dość szybko się rozciągną, obwód stał się luźny a miseczki zdeformowane. Nie znam się za bardzo na metodach szycia i wykonywania bielizny i nie jestem pewna, czy miseczka jest formowana termicznie czy nie. Ma co prawda szew, więc chyba nie ale dla pewności można a zapytać producenta;)
U mnie pojawił się jeden problem, niezależny od rozmiaru. Po kilku praniach (ręcznych) miseczki zaczęły wyglądać nie jak białe ale jakby pożółkłe. Po bliższych oględzinach okazało się, że to właśnie pianka, czy gąbka miseczkowa, zaczyna przebijać spod cienkiego białego obszycia. W czarnym oczywiście zjawisko to nie wystąpiło.
Tak sobie myślę, że rozciągnięcie wynikało zapewne ze zbyt małego rozmiary i zbyt dużego obciążenia;) Ale skoro w 75E było to samo? Decyzje pozostawiam innym "nosicielkom".
Poza tym szycie bardzo solidne i estetyczne. Widać, że Dalia wie co robi:)
PODTRZYMANIE, DOPASOWANIE i WYGODA:
Mam wrażliwą, atopową skórę, która szybko się poci i podczas upałów w sekundzie robi się wilgotna. Szczególnie, kiedy cały dzień biega się za dziećmi;) Niestety silikonowe paski nie pomogły skórze w zachowaniu zdrowego wyglądu. Jest to moje indywidualna cecha, i nie można mieć pretensji do Dalii, bo duża część bardotek jest zaopatrzona w tego typu rozwiązanie.
Miseczka jest ładnie zaokrąglona, nie wbija się w pierś. Mocno podnosi i trzyma wszystko na swoim miejscu. Nic nie gryzie;)
Rozmiar jak najbardziej zgodny z tabelką producenta. Gatki niezmiernie wygodne i ładne. Z przodu koronka taka sama jak w bardotce a z tyłu - mikrofibra. Na początku nie byłam zachwycona ich wyglądem, takie trochę babcine mi się wydały. Po założeniu, idealnie przylegają, nie przemieszczają się w miejsca, w których ich być nie powinno. Koronkowa część nie jest zbyt mocno wycięta. Dla zainteresowanych - intymność zostaje zachowana:)
I wcale nie są babcine. Świetnie komponują się z biustonoszem. Naprawdę godne polecenia.
PODSUMOWANIE:
Cena Dalii słabo zachęca, tym bardziej, że figi kosztowały prawie 50zł. Fakt, jakość godna polecenia ale wiemy, że w tym zakresie mam duży wybór na polskim rynku (w przenośni i dosłownie:D)
Chciałam ostatnio zakupić coś nowego, właśnie z asortymentu tej firmy. Ceny nowości są już troszeczkę wyższe niż kolekcji sprzed roku. Może to kwestia jakości? Na razie zakup odłożyłam.
Dalia jest jedną z nielicznych polskich firm, która obok brytyjskich marek, często zajmuje miejsce na sklepowych półkach. Przynajmniej mi kilkukrotnie ja proponowano:)
Ivette jest dla wybranych dziewczyn, które dobrze w takich fasonach się czują. Jak wspomniana wyżej, moja koleżanka, która miała ich chyba kilka a przynajmniej dwie. Ja niestety nie należę do tej grupy ale mam nadzieję, że relacja w miarę obiektywną jest;)
Do kompletu jest również pas, leży w szafie i czeka na relację. Ale o tym, innym razem:)
Udanego zakupu.
Pomimo za małego rozmiaru, stanik spełniał swoją rolę, w stopniu zadowalającym. Dobrze sprawdził się podczas letnich upałów, kiedy potrzebowałam czegoś pod bluzeczki bez ramiączek.
Mam wrażliwą, atopową skórę, która szybko się poci i podczas upałów w sekundzie robi się wilgotna. Szczególnie, kiedy cały dzień biega się za dziećmi;) Niestety silikonowe paski nie pomogły skórze w zachowaniu zdrowego wyglądu. Jest to moje indywidualna cecha, i nie można mieć pretensji do Dalii, bo duża część bardotek jest zaopatrzona w tego typu rozwiązanie.
Miseczka jest ładnie zaokrąglona, nie wbija się w pierś. Mocno podnosi i trzyma wszystko na swoim miejscu. Nic nie gryzie;)
COŚ DO TEGO:
Figi do kompletu, rozmiar L. Rozmiar jak najbardziej zgodny z tabelką producenta. Gatki niezmiernie wygodne i ładne. Z przodu koronka taka sama jak w bardotce a z tyłu - mikrofibra. Na początku nie byłam zachwycona ich wyglądem, takie trochę babcine mi się wydały. Po założeniu, idealnie przylegają, nie przemieszczają się w miejsca, w których ich być nie powinno. Koronkowa część nie jest zbyt mocno wycięta. Dla zainteresowanych - intymność zostaje zachowana:)
I wcale nie są babcine. Świetnie komponują się z biustonoszem. Naprawdę godne polecenia.
PODSUMOWANIE:
Cena Dalii słabo zachęca, tym bardziej, że figi kosztowały prawie 50zł. Fakt, jakość godna polecenia ale wiemy, że w tym zakresie mam duży wybór na polskim rynku (w przenośni i dosłownie:D)
Chciałam ostatnio zakupić coś nowego, właśnie z asortymentu tej firmy. Ceny nowości są już troszeczkę wyższe niż kolekcji sprzed roku. Może to kwestia jakości? Na razie zakup odłożyłam.
Dalia jest jedną z nielicznych polskich firm, która obok brytyjskich marek, często zajmuje miejsce na sklepowych półkach. Przynajmniej mi kilkukrotnie ja proponowano:)
Ivette jest dla wybranych dziewczyn, które dobrze w takich fasonach się czują. Jak wspomniana wyżej, moja koleżanka, która miała ich chyba kilka a przynajmniej dwie. Ja niestety nie należę do tej grupy ale mam nadzieję, że relacja w miarę obiektywną jest;)
Do kompletu jest również pas, leży w szafie i czeka na relację. Ale o tym, innym razem:)
Udanego zakupu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz