niedziela, 2 października 2011

Wycieczka na Haiti czyli Feroce - wspomnienie wakacji.

Coś delikatnego i letniego. Wakacyjny czas dawno już za nami ale jesienna aura jest równie sprzyjająca, zważywszy na fakt, że lato nas w tym roku nie rozpieściło;) 
Bardzo ładny stanik na letnie upały i pod zwiewne, pełne kobiecości kreacje. Jak to z jasnymi stanikami, świetnie wygląda na opalonym ciele.

Kolejny nabytek z serii: "Z braku laku...", czyli kolejne 70H :D

                                                                                                                     

MODEL: Feroce; semi-soft, nr 762
dostępny również w wersji push-up: Giusto (nr 763) oraz soft: Vivace (nr 764)
Cena: biustonosz - 69zł; figi - 30zł.
Rozmiary polskie.



TYTUŁEM WSTĘPU:
Uwaga na nazwę: i w tym przypadku można mieć problem ze znalezieniem lub rozpoznaniem modelu. Producent oferuje trzy modele w różnych nazwach, gdy intymna podaje tylko jedną - Haiti. Nie bez powodu taki tytuł posta;) 

 Modelka ustawiona jest bokiem i zdjęcie nie odzwierciedla całej urody tego stanika.
Pastelowe kolory sprawiają, że całość tworzy bardzo zwiewną i romantyczną atmosferę.
Przestrzeń pomiędzy miseczkami (mostek), ozdabia koronka, taka sama jak na miseczkach i fiszbinach bocznych. Koronka to połączenie różu, beżu i srebrnej niteczki wplecionej w całość. Nawet jeśli ktoś nie przepada za różem, myślę, że taką formę tego koloru zaakceptuje. 
Standardowy model semi-soft, pas wykonany z materiałów wykorzystanych w stworzeniu miseczki. Mi osobiście bardzo podoba się taki układ, nie tylko w tym modelu;)
Ramiączka o szerokości 16mm. Zapięcie typowe dla Avy, czyli dwupoziomowe na dwie haftki. 
 Pasiasty materiał ma delikatną fakturę, czym nadaje stanikowi elegancji, subtelności  i gracji.
Kolory producenta jak najbardziej zgodne z rzeczywistością:)


JAKOŚĆ MATERIAŁU:
Jakość szycia i wykonania jest podobna do Atramento. Stanik jest w moim posiadaniu od ponad dwóch miesięcy i jak na razie sprawia się bardzo dobrze. Nie ma wychodzących nitek i nadszarpanych brzegów. Widać, że szycie jest mocne i solidne, mam nadzieję, że i tak zostanie jeszcze jakiś czas;)
Miseczki trzymają fason, ładnie zbierają piersi nie przemieszczając ich na boki.  

 
PODTRZYMANIE, DOPASOWANIE i WYGODA: 
Model ten porównałabym z opisywanym wcześniej Atramento. Środek wyścielony jest miękkim materiałem, nic się nie mechaci, wszystko ładnie przylega do ciała. 
Obwodowa 70tka ładnie przylega i okala klatkę piersiową, nie jest za luźna ale trzeba brać poprawkę na to, że stanik jest w miarę nowy. Jeśli jakość okaże dość dobra, myślę, że posłuży mi jeszcze troszeczkę. 
Jak to w Avie, brakuje mi troszeczkę trzeciego poziomu zapięcia. Połączenie  ramiączek z miseczkami czasami doskwiera, w gorętsze dni, kiedy to człowiek traci więcej wody;)

COŚ DO TEGO:
Stanik kupiłam w komplecie z figami w rozmiarze M. O ile Ava, jak dla mnie, ma dość stałą rozmiarówkę jeśli chodzi o biustonosze, to z gatkami różnie bywa. Te oto Mki są dość luźne i podejrzewam, że Lki byłyby za duże, tworząc coś w rodzaju worka na pupie:D
Lubię w nich chodzić, nie są za luźne, mają miękkie wykonanie i nigdzie się nie wżynają. Niby proste a zgrabnie dopełniają całość. 
Wszystko wykonane jest z jednego materiału.




FINE:
Bardzo fajny komplet. Troszeczkę dziewczęcy, letni, zwiewny i delikatny. Oprócz tego jednego mankamenciku, godny jest polecenia. Jak w przypadku wszystkiego, zawsze warto przymierzyć:)

Zdjęcie producenta pochodzi ze strony:
http://alejka.pl/762-biustonosz-ava.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz