sobota, 1 października 2011

Szary stanik - super moc.

Wedle obietnicy, na tapetę wrzucamy moją ulubioną, jak do tej pory, firmę - Ava. Ciekawe modele, do pewnego momentu szeroka rozmiarówka i ceny w sam raz na polskie biusty:) Opisy będą już bardziej szczegółowe. To są staniki pozostające w ciągłym używaniu;)

Zaczynamy!

                                                                                                                                          
Model: AVA ABEKE; semi-soft, nr 703
Cena: ok. 79zł.
Rozmiary polskie




TYTUŁEM WSTĘPU:
Było to moje pierwsze spotkanie z Avą. Stanik ten wygląda nieco lepiej na zdjęciu niż w rzeczywistości tylko dlatego, iż kolorowa część miseczek wykonana jest z materiału, którego nazwy określić nie potrafię. Coś pomiędzy "sztuczną bawełną" a tanią satynką?

Zdjęcie bez lampy, przy żarówce.

Zdjęcie z lampą, przy żarówce.




























Na zdjęciu producenta nie ma sposobu, aby tą fakturę zobaczyć, mi osobiście nie przypadła do gustu. 
A oto jasne wykończenie. W rzeczywistości wygląda lepiej i sprytnie dopełnia całość. Jest w kolorze ciemnej żółci, z delikatnym złotym połyskiem.


 Kiedy pani ekspedientka zaproponowała mi ten staniczek, moja reakcja była jeszcze bardziej gwałtowna niż w przypadku Milagros :D 
Jednak, że jestem osobą, która niekiedy ma problemy z odmówieniem, z niesmaczną miną przymierzyłam uroczy barchanik. Możecie sobie tylko wyobrazić, jakie było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że tajemnyczy/a Abeke jest jak na mnie szyty, dosłownie:) 

Stanik posiada zapięcie na dwie haftki i dwa poziomy regulacji. Jak dla mnie o jeden za mało. 
Kolor prezentowany przez producenta zgadza się z kolorem rzeczywistym. Nie wiem czy widać to na zdjęciach makro, mogę poręczyć, że tak jest. Stanik posiada boczne fiszbiny a tył pasa wykonany jest z podwójnej cienkiej siateczki. Ramiączka o szerokości 14mm.


JAKOŚĆ MATERIAŁU:
 Jakość pierwsza, materiał przyjazny środowisku;) 
Otóż, walory estetyczne tego modelu każdy może ocenić sam, o gustach się nie dyskutuje, zatem skupię się bardziej na jakości materiału. 
Stanik wytrzymał rok, bez szycia, bez doszywania i cerowania. Po 6 miesiącach delikatnie odpruła się jedna z haftek a naprawa trwała tyle samo, co recytacja wiersza "Tańcowała igła z nitką";)
Stanik trzyma się tak dobrze, że nawet po późniejszym praniu go w pralce nadaje się jeszcze do noszenia w przysłowiowe "ziemniaki". Pomimo mało zachęcającego wzoru stanik nadrabia jakością i estetyką wykonania.

PODTRZYMANIE, DOPASOWANIE i WYGODA:
Sposób szycia miseczek Avy, bardzo mi odpowiada. Część siateczkowa czy tez koronkowa w innych modelach jest dość wąska, co zapewnia pewien poziom intymności. Nie widać nic, prócz pięknych zaokrąglonych pagórków a całość leży idealnie. Fiszbiny nie rozjeżdżają się, utrzymując stały kształt.
Czytając wypowiedzi koleżanek na LOBBY, muszę powiedzieć, iż Ava nie ma problemu z mechacącymi sie od środka miseczkami. Nawet teraz zostaje ona gładka i czarna. 
Jedyne, z czym mogę się zgodzić to to, że ramiączka rozciągnęły się troszeczkę szybciej niż reszta. Nie wiem jednak, czy nie było to spowodowane moim migrującym biuścikiem;)
Stanik nie uwiera, "nie gryzie", nie atakuje tylko serdecznie i ładnie przytula się do swojej właścicielki. Z tym akurat wystąpi kilka problemów w późniejszych moich wywodach.

CENKA:
Cenka na miarę polskich zarobków. Za tą jakość i wygodę, warto. Można przeżyć i ten wygląd.
Podobno brytyjskie marki są super - świetne - doskonałe. Znam je jedynie z opisów i opinii, bo trzycyfrowe ceny są troszeczkę odstraszające. 

FINE: 
Jak dla mnie? Warto wspierać to, co polskie:)


Zdjęcie producenta pochodzi ze strony:  
http://www.intymna.pl/s21767,produkt#utm_source=www.bielizna.site11.com&utm_medium=TradeDoubler&utm_campaign=TradeDoubler

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz